Intro: A D A D
A D
Kiedy o siódmej dzień już na dobre wstanie,
A D
Muszę się zbierać, zajęć mnie czeka sto
Bb F
Sprzątam, woskuję, myję i robię pranie,
A D E7 A
Zmiatam kurz - a to już robi się kwadrans po
D G Em D
Przeczytać książkę chcę, więc biorę wszystkie trzy,
Hm E G D
I namalować coś - galeria mi się śni
Hm E G D Hm
Z drutami szarpię się, upiekę ciasto i
E7 A D
Zaczekam, aż się odmienią dni
A D A D
A D
Coś tam ułożę, rzucę i wyjmę z pieca
A D
Papier-mâché, piruet - i mat jak nic
Bb F
Lepię naczynia, milczę i robię świece
A D E7 A
Tutaj skłon, tutaj krąg, pnę się wzwyż, lubię szyć!
D G Em D
Już czytać nie ma co - na pamięć wszystko znam
Hm E G D
Malować nie ma gdzie - nie widzę białych plam,
Hm E G D Hm
A potem włosy, włosy - póki siłę mam
E G D Hm
Od lat w tej wieży zamkniętych drzwi
Em D G D Hm
Cierpliwie czekam, i czekam, i czekam, i czekam,
E A D
Aż przyjdą nowe dni
G D G
Już jutro jest urodzin mych dzień
D G D
Zmierzch zalśni znów światełkami
G A
gdzieś hen
Hm E7 A D7
Chcę pobiec tam i dotknąć ich chcę
G D G A
Wreszcie dorosłam - może mama puści mnie...