F
Muza muzą
Am
A w pokoju sam
Em G
Moim kumplem nieustanny stres
F Am
Na odbite palmy przyszedł czas
Em G
Mam sodowej wody pełny zlew
Am
Nie robię zdjęcia
G
Nie podpisze tobie płyt
Em
Nie mogę zmieścić
G
Historii waszych żyć
Am
Gdy pojadę windą
G
Będę śledził ślady stóp
Em G
Słowem uznania wytrę lewy kącik ust
F
Skrzynka pełna
C G
Nie wysyłaj nic
Em Am
Powoli tracę głos
F Em Am
Jeszcze kilka przyjemnych płyt
Dm E
Wyjadę w końcu stąd
C Dm Am G
Staję się potworem bo wtedy czuję że
C Dm Am
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
C Dm Am G
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
C Dm Am
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk
Dm E Am
Codziennie słyszę: znów coś wygrałeś
Dm E Am
Zaraz braknie miejsca na kolejny diament
Dm E Am
Tak psujesz mnie
Dm E
Psujesz mnie
F Am
Anonimu smak poczuję gdy
Em G
Za granicę zrobię drobny skok
F Am
Jakoś dziwnie tęskno wtedy mi
Em G
Kiedy przezroczysty stawiam krok
Am G
W kraju nad Wisłą, każdy mawia mi na ty
Em G
A moje nazwisko to czytany głośno szyld
F
Skrzynka pełna
C G
Nie wysyłaj nic
Em Am
Powoli tracę głos
F Em Am
Jeszcze kilka przyjemnych płyt
Dm E
Wyjadę w końcu stąd
C Dm Am G
Staję się potworem bo wtedy czuję że
C Dm Am
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
C Dm Am G
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
C Dm Am
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk
C Dm Am G
Staję się potworem bo wtedy czuję że
C Dm Am
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
C Dm Am G
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
C Dm Am
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk
C Dm Am G
Staję się potworem bo wtedy czuję że
C Dm Am
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
C Dm Am G
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
C Dm Am
Zamieszkać w kamienicy, nie myć rąk